Czebureki - cos dobrego na obiad:)

Hey :))))
Witam wszystkich cieplutko i zapraszan na wpis tym razem kulinarny:))
Czebureki, czybureki.... sama nie wiem jak to sie dokladnie wymawia...

- pierwszy raz zetknelam sie z nimi wlasnie w Niemczech ... a konkretnie w rosyjskim markecie i oczywiscie pozniej juz tez  u znajomych pochodzacych z Kazachstanu...

Czebureki - Potrawa kuchni tatarskiej. Placki nadziewane mieloną wołowiną z cebulą i pieprzem, lub żółtym, bądź owczym serem... tyle z internetu ...
i takie wlasnie sa czebureki te oryginalne ale oczywiscie jak kazde danie mozna je dowolnie modyfikowac z z serem , szynka czy pieczarkami i takie tez sa pyszne...... kwestia smaku....

Ja swoj przepis mam od Pani, ktora urodzila sie na Kazachstanie a obecnie mieszka w Niemczech .....

zaczynamy:)))))
porcja  okolo 8 sztuk - wykrawanych duzym talerzem do zupy:)

potrzebne skladniki:
farsz:
mieso mielone - moze byc wolowe , moze byc wolowo-wieprzowe ....
1 cebula
sol i pieprz

Ciasto :
4 szklanki maki
2 jajka
woda (okolo pol szklanki)
sol

 Farsz:
do mieska mielonego dodajemy posiekana cebulke, sol i pieprz i wszystko razem mieszamy...

Ciasto:
do maki dodajemy 2 jajka, szczypte soli i odpowiednia ilosc cieplej wody okolo pol szklanki...

 Zagniatamy ciasto .......

 Nastepnie dzielimy sobie to ciasto na czesci  (ja dziele bo mam bardzo maly walek i tak mi wygodniej - posiadaczki duzego walka nie musza dzielic.....) i rozwalkowujemy
ciasto ma byc porzadnie rozwalkowane  -  cieniutkie !!!!!!!!!!!!!!

 nastepnie potrzebny nam bedzie talerz do zupy... moj jest lekko kwadratowy ale to nie szkodzi:)))

wycinamy okragle placki... no prawie okragle:))))

nastepnie nakladamy przygotowany wczesniej farsz czyli miesko+cebulka+sol i pieprz
wazne!!!!!  aby tego nadzienia nie bylo tak duzo troche i rozcieramy - jak na zdjeciu - to nie bulka z kotletem .....

formujemy taki duzy pierog :)))))

z tej ilosci czyli okolo 250 g miesa mielonego i 4 szklanek maki mi wychodzi okolo 8 sztuk:))))

na rozgrzanej patelni smazymy nasze czeburaki .. z jednej i drugiej strony:))

i gotowe:)))))))))
ja je uwielbiam :)))))))))))
mozna podawac na goraco, na zimno....

mozna tak :)

lub tak:)

zachecam do wyprobowania tego przepisu, bo naprawde warto:))
 i oczywiscie do podzielenia sie swoimi spostrzezeniami na temat czeburakow -moze mieliscie tez okazje juz  je sprobowac albo spotkaliscie sie z troche innym przepisem....
dajcie znac....
                                             pozdrawiam serdecznie papapapa