Witajcie Kochani,
Zobaczylam ostatnio po wpisem Holland Markt KLIK gdzie przedstawialam obszerna dosc fotorelacje
zapytanie czy wsrod tych wszystkich slodyczy znalazly sie rowniez tradycyjne holenderskie Stroopwafels ??? Tak! oczywiscie byly :)- przyznam sie, ze je uwielbiam !!!
O mojej slabosci do tych ciasteczek pisalam juz tutaj KLIK tam tez jest moj wlasny sposob na ich wykonanie ......
Na jeden Stroopwafel składają się dwa okrągłe wafelki oraz nadzienie z syropu, brązowego cukru i masl. Do nadzienia mogą zostać dodane substancje smakowe tj cynamon, wanilia...
Korzystajac oczywiscie z okazji, ze mialam na wyciagniecie reki takie smakowitosci zakupilam sobie specjalny przepiekny holenderski pojemnik do przechowywania tych ciasteczek:)
Przy zakupie tego slicznego pojemniczka zapytalam Pania
- .... czy przechowywanie w nim ciastek przedluzy ich trwalosc??
odpowiedziala krotko
- ..... nie, ale wygladaja w nim pieknie:) .. prawda?...
Dodatkowo paczka Stroopwafels przy zakupie pojemniczka gratis:)
Sliczny jest:))))))))
Jesli bedziecie miec okazje to koniecznie sprobujcie te ciastka - sa wysmienite!!!!
W Niemczech mozna je kupic w Kauflandzie, Penny i chyba w Aldi.
A moze sa one juz dostepne tez w Polsce? Warto sprawdzic:)
pozdrawiam pa
Dienstag, 29. Mai 2012
Sonntag, 27. Mai 2012
Lotto Card - czyli jak odbiore swoj milion w totku:)
Hey Kochani,
Ostatnio w sobote dostalam wreszcie list, na ktory czekalam od 3 tygodni:)
Wyrobilam sobie w koncu karte do Lotto:) - procedura jest banalnie prosta nalezy wypelnic druczek dostepny w kazdym punkcie Lotto - nastepnie wyslac i poczekac max do 3 tygodni:)
Karta przychodzi listownie i teraz nie musze sie juz martwic o odbior mojej wygranej:)
Zaraz opisze dokladniej jak to dziala:)
Nie jestem wielkim graczem lotto ale od czasu do czasu przyznam sie, ze lubie dopomoc szczesciu i zagrac w lotto:) - zwlaszcza jak sa duze kumulacje:)))) Majac wyrobiona taka karte za kazdym razem wraz z szczesliwymi skresleniami podaje Panu lub Pani w punkcie Lotto taka Karte - wszystko odbywa sie bardzo sprawnie a informacja o moich skresleniach zostaje automatycznie naniesiona na ta wlasnie karte.
Jesli okaze sie, ze trafilam wygrana do 500 euro to w terminie do 5 tygodni moge odebrac pieniadze w punkcie Lotto a jesli tego nie zrobie, bo np zgubie los albo zapomne sprawdzic swoja wygrana lub po prostu nie bede miala czasu- wyjade ... (choc 5 tygodni to raczej sporo i czas na odbior bym znalazla:))
ale to i tak te pieniadze mi nie przepadna tylko zostana przeslane na moje konto bankowe wlasnie po uplywie tych 5 tygodni:)
Tak jest z kwotami do 500 euro - jesli jednak wygrana wyniesie ponad 500 euro kwota jest automatycznie w ciagu kilku dni przelewana na moje konto bankowe:)

Ostatnio w sobote dostalam wreszcie list, na ktory czekalam od 3 tygodni:)
Wyrobilam sobie w koncu karte do Lotto:) - procedura jest banalnie prosta nalezy wypelnic druczek dostepny w kazdym punkcie Lotto - nastepnie wyslac i poczekac max do 3 tygodni:)
Karta przychodzi listownie i teraz nie musze sie juz martwic o odbior mojej wygranej:)
Zaraz opisze dokladniej jak to dziala:)
Nie jestem wielkim graczem lotto ale od czasu do czasu przyznam sie, ze lubie dopomoc szczesciu i zagrac w lotto:) - zwlaszcza jak sa duze kumulacje:)))) Majac wyrobiona taka karte za kazdym razem wraz z szczesliwymi skresleniami podaje Panu lub Pani w punkcie Lotto taka Karte - wszystko odbywa sie bardzo sprawnie a informacja o moich skresleniach zostaje automatycznie naniesiona na ta wlasnie karte.
Jesli okaze sie, ze trafilam wygrana do 500 euro to w terminie do 5 tygodni moge odebrac pieniadze w punkcie Lotto a jesli tego nie zrobie, bo np zgubie los albo zapomne sprawdzic swoja wygrana lub po prostu nie bede miala czasu- wyjade ... (choc 5 tygodni to raczej sporo i czas na odbior bym znalazla:))
ale to i tak te pieniadze mi nie przepadna tylko zostana przeslane na moje konto bankowe wlasnie po uplywie tych 5 tygodni:)
Tak jest z kwotami do 500 euro - jesli jednak wygrana wyniesie ponad 500 euro kwota jest automatycznie w ciagu kilku dni przelewana na moje konto bankowe:)
Sezon truskawkowy w pelni jesli macie ochote na jakies eksperymenty deserkowe z truskawkami w roli glowniej to bardzo goraco polecam wam ten przepis Truskawkowy zawrot glowy klik
jogurt naturalny + truskawki + biszkopty :)
POLECAM!!!! pa
Freitag, 25. Mai 2012
Pizza bialy sos, szpinak i mocarella:)
Hey:)
Juz kiedys pisalam ze uwielbiam pizze:) -Tym razem chcialabym Wam pokazac
jak zrobic troche inną jej wersje - nie jak zawsze z sosem pomidorowym a z sosem śmietanowo-serowym. Pizza z tego przepisu jest pyszna, delikatna z aromatem czosnku i świeżo mielonego pieprzu - jest obledna!!!!
Pizza z bialym sosem, szpinakiem i mocarella!!!! musicie koniecznie wyprobowac ten przepis -
POLECAM:)
Przepis na ciasto znajdziecie tutaj Klik Pizza to jest pizza z sosem pomidorowym - bardzo dobra i polecam ja nadal ale dzisiaj robimy inne nadzienie i inny sos:) ale na tym samym sprawdzonym ciescie:)
potrzebujemy nastepujace skladniki na nadzienie i sos:)
smietana kremowka 30% musi byc koniecznie gesta - kremowa okolo 200ml
serek mocarella,
zolty ser - ja mialam akurat w plastrach to pocielam na male kwadraty,
szpinak - ja mialam mrozony,
szynka
mozna jeszcze dodac pieczarki jak ktos lubi
czosnek, cebulke, sol, pieprz, oregano....
Na patelni zeszklic cebulke i czosnek - nastepnie odczekac az ostygnie - koniecznie !!!-
nastepnie dodac smietanke kremowke sol , pieprz, ziola do smaku i wymieszac
nastepnie
Rozciagam ciasto na wczesniej wysmarowanej oliwa blaszce - ale jesli komus wygodniej to moze po prostu rozwalkowac ciasto na blaszce,
- wykladamy przygotowany wczesniej bialy sos i rozsmarowujemy go po calej powierzchni ciasta
I tutaj jest moj trik - ktory nauczylam sie w Niemczech na bialy sos wykladamy polowe zoltego sera ktory przeznaczylismy na posypanie calej pizzy (ja akurat mialam jakis serek w plasterkach wiec pocielam go na male kwadraty i rozlozylam w miare rowno na cala powierzchnie pizzy)
i na to wrzucam caly serek mocarella - porwany w kawalki - lub tez jesli komus wygodniej to po prostu pociety w kawalki
Nastepnie rozkladam szpinak w miare rownomiernie na calej powierzchni na to cebulka i szynka.
Przykrywamy pizze druga polowa przygotowanego zoltego sera - rozgrzewamy piekarnik do 230 stopni - wkladam pizze i pieke okolo 15 minut
Efekt koncowy:)
Dlaczego tak dziele ser???poniewaz jak mi to wytlumaczono jesli dajemy cala warstwe serka na gore na nadzienie wtedy ten caly ser roztapia sie i tworzy gruba spieczona serowa - warstwe na samej gorze , ktora dodatkowo utrudnia przypiekanie sie nadzienia - bardziej zostaje ono tam pod tym serem pod spodem uparowane niz upieczone a tak jest po prostu wedlug mnie smaczniej i ser z dolu jest mniej spieczony- bardziej sie ciagnie, dzieki czemu cala pizza jest bardziej serowa - sprobujcie w ten sposob zrobic Wasza pizze - gwarantuje ze bedzie smakowalo!!!
pa
Juz kiedys pisalam ze uwielbiam pizze:) -Tym razem chcialabym Wam pokazac
jak zrobic troche inną jej wersje - nie jak zawsze z sosem pomidorowym a z sosem śmietanowo-serowym. Pizza z tego przepisu jest pyszna, delikatna z aromatem czosnku i świeżo mielonego pieprzu - jest obledna!!!!
Pizza z bialym sosem, szpinakiem i mocarella!!!! musicie koniecznie wyprobowac ten przepis -
POLECAM:)
potrzebujemy nastepujace skladniki na nadzienie i sos:)
smietana kremowka 30% musi byc koniecznie gesta - kremowa okolo 200ml
serek mocarella,
zolty ser - ja mialam akurat w plastrach to pocielam na male kwadraty,
szpinak - ja mialam mrozony,
szynka
mozna jeszcze dodac pieczarki jak ktos lubi
czosnek, cebulke, sol, pieprz, oregano....
Na patelni zeszklic cebulke i czosnek - nastepnie odczekac az ostygnie - koniecznie !!!-
nastepnie dodac smietanke kremowke sol , pieprz, ziola do smaku i wymieszac
nastepnie
Rozciagam ciasto na wczesniej wysmarowanej oliwa blaszce - ale jesli komus wygodniej to moze po prostu rozwalkowac ciasto na blaszce,
- wykladamy przygotowany wczesniej bialy sos i rozsmarowujemy go po calej powierzchni ciasta
I tutaj jest moj trik - ktory nauczylam sie w Niemczech na bialy sos wykladamy polowe zoltego sera ktory przeznaczylismy na posypanie calej pizzy (ja akurat mialam jakis serek w plasterkach wiec pocielam go na male kwadraty i rozlozylam w miare rowno na cala powierzchnie pizzy)
i na to wrzucam caly serek mocarella - porwany w kawalki - lub tez jesli komus wygodniej to po prostu pociety w kawalki
Nastepnie rozkladam szpinak w miare rownomiernie na calej powierzchni na to cebulka i szynka.
Przykrywamy pizze druga polowa przygotowanego zoltego sera - rozgrzewamy piekarnik do 230 stopni - wkladam pizze i pieke okolo 15 minut
Efekt koncowy:)
Dlaczego tak dziele ser???poniewaz jak mi to wytlumaczono jesli dajemy cala warstwe serka na gore na nadzienie wtedy ten caly ser roztapia sie i tworzy gruba spieczona serowa - warstwe na samej gorze , ktora dodatkowo utrudnia przypiekanie sie nadzienia - bardziej zostaje ono tam pod tym serem pod spodem uparowane niz upieczone a tak jest po prostu wedlug mnie smaczniej i ser z dolu jest mniej spieczony- bardziej sie ciagnie, dzieki czemu cala pizza jest bardziej serowa - sprobujcie w ten sposob zrobic Wasza pizze - gwarantuje ze bedzie smakowalo!!!
pa
Donnerstag, 24. Mai 2012
Tag : Wiem co jem!

hey,
zostalam otagowana przez : Łucje z Agulkowego Pola - dzieki Kochana pytania ciekawe mam chwilke to zaraz odpowiem:)
ZASADY:
1. Napisz, kto Cię otagował i przedstaw zasady.
2. Zamieść banner i odpowiedz na pytania.
3. Otaguj kolejne 5 osób.
1. Napisz, kto Cię otagował i przedstaw zasady.
2. Zamieść banner i odpowiedz na pytania.
3. Otaguj kolejne 5 osób.
PYTANIA:
1. Czy uważasz, że odżywiasz się zdrowo?
1. Czy uważasz, że odżywiasz się zdrowo?
No przynajmniej sie staram - ale roznie to bywa:)
2. Czy zwracasz uwagę na skład produktów spożywczych? Jeśli tak, to jakich składników unikasz?
wazne jest dla mnie zeby jak najmniej kupowac zywnosci przetworzonej :)
3. Jesz dużo owoców i
warzyw?
tak - uwielbiam owoce i warzywa :) zdecydowanie wole od miesa.
4. Czy kiedykolwiek się odchudzałaś? Na jakiej diecie? Zamierzasz się odchudzac w przyszlości
5. Czy czujesz się dobrze w swoim ciele?
Tak
6. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
Makaron w kazdej postaci, pizza, krokiety i barszczyk czerwony:)
7. Czy lubisz gotować?
Bardzo lubie zwlaszcza jakies nowe smaki - eksperymenty kulinarne.
8. Co chciałabyś wyeliminować z diety, a co do niej wprowadzić i dlaczego?
wyeliminowac to moze za duzo powiedziane ale ograniczyc slodycze......
9. Czego nie możesz przełknąć, a co mogłabyś jeść cały czas?
tak jak w punkcie 6 czyli moje ulubione potrawy moge jesc codziennie a co nie moge??? nic mi nie przychodzi do glowy :) aha czernina... - o nie tego bym nie zjadla!!!
10. Ile posiłków jesz dziennie?
roznie - okolo 3.
11.
Wypijasz odpowiednią ilość wody? (min. 8 szklanek dziennie)?
zalezy kiedy - oczywiscie jak jest goraco no to wiadomo:) ale ogolnie duzo pije nie tylko samej wody ale uwielbiam tez herbate, soki .... to wszystko tez sie chyba liczy:)
Tradycyjnie juz taguje wszystkie osoby, ktore maja ochote sie zabawic i odpowiedziec na te pytania :) pa
Mittwoch, 23. Mai 2012
e-papieros czyli elektroniczny papieros:)
Witajcie
Od razu pragne zaznaczyc, zeby dzisiejszy moj wpis potraktowac doslownie jako - ''ciekawostke'' a nie zachete czy tez jakakolwiek propozycje do palenia. Jestem przeciwnikiem palnia nigdy nie palilam i nie zamierzam. PALENIE SZKODZI!!!!
Wiem jednak, ze czesto problem rzucenia papierosow staje sie bardzo trudny i tutaj
e-papieros może być bardzo pomocny w walce z takim nałogiem - i glownie dlatego postanowilam zrobic ten wpis jako zachete dla podjecia proby rzucenia tego straszliwgo nalogu. Taki e-papieros zaspakaja bowiem wszystkie potrzeby i odruchy palacza - dostarczajac do organizmu odpowiednią dawkę nikotyny i dzieki temu może sprawić, że rzucanie palenia będzie latwiejsze i bardziej naturalne lub przynajmniej pozwoli ograniczyc jego negatywny wplyw na organizm czlowieka - poniewaz e- papierosy nie dostarczają do organizmu żadnych substancji rakotwórczych. Osoba używająca e-papierosa wdycha wyłącznie czystą nikotynę, która sama w sobie nie powoduje raka. Oczywiscie z dwojga zlego lepiej jest dostarczac do organizmu sama nikotyne niz dodatkowo nikotyne plus szkodliwe substancje smoliste - ale najlepiej nie palic wcale :)))) Takie e-papierosy i sklepiki obserwuje tutaj w Niemczech coraz czesciej.
Przykladowo taki zestaw z Vinirette
- firma ma tez swoj sklepik internetowy
jest tam tez u gory translator i kazdy zainteresowany moze sobie przeczytac o ich ofercie - wiem ze wysylaja tez do Polski.
W takim zestawie znajdziemy miedzy innymi - 2 e- papierosy , 2 ladowarki jedna do kontaktu i druga pod USB , ustniki, pokrowce na e-papierosy tez 2 sztuki, instrukcje obslugi, te buteleczki to plyn ktory sluzy do nabijania tego papierosa - podobno wychodzi to taniej niz kupno zwyklych papierosow - no w Niemczech papierosy sa drozsze niez w Polsce



te u gory to ustniki - sa one tez wymienne a taki e-papieros dziala cos jak komorka trzeba go co jakis czas doladowac - dlatego pewnie w zestawie sa dwa zeby nie bylo potrzeby siegac po normalnego papierosa
Caly zestaw - oczywiscie na rynku jest wiecej takich firm produkujacych e-papierosy
Tutaj w porownaniu jak to sie ma wielkoscia do zwyklego papierosa - - mi troche przypomina to dlugopis:) - zaznacze ze nie jestem wlascicielka tego zestawu a zdjecia wykonalam specjalnie dla Was zeby podzielic sie z Wami ta ciekawostka -
Bylabym niezmiernie szczesliwa gdyby za jakis czas napisala do mnie choc jedna osoba ze dzieki tej informacji i takim e-papierosom udalo jej sie poczatkowo ograniczyc a teraz juz calkowicie rzucic palenie :) pa
Od razu pragne zaznaczyc, zeby dzisiejszy moj wpis potraktowac doslownie jako - ''ciekawostke'' a nie zachete czy tez jakakolwiek propozycje do palenia. Jestem przeciwnikiem palnia nigdy nie palilam i nie zamierzam. PALENIE SZKODZI!!!!
Wiem jednak, ze czesto problem rzucenia papierosow staje sie bardzo trudny i tutaj
e-papieros może być bardzo pomocny w walce z takim nałogiem - i glownie dlatego postanowilam zrobic ten wpis jako zachete dla podjecia proby rzucenia tego straszliwgo nalogu. Taki e-papieros zaspakaja bowiem wszystkie potrzeby i odruchy palacza - dostarczajac do organizmu odpowiednią dawkę nikotyny i dzieki temu może sprawić, że rzucanie palenia będzie latwiejsze i bardziej naturalne lub przynajmniej pozwoli ograniczyc jego negatywny wplyw na organizm czlowieka - poniewaz e- papierosy nie dostarczają do organizmu żadnych substancji rakotwórczych. Osoba używająca e-papierosa wdycha wyłącznie czystą nikotynę, która sama w sobie nie powoduje raka. Oczywiscie z dwojga zlego lepiej jest dostarczac do organizmu sama nikotyne niz dodatkowo nikotyne plus szkodliwe substancje smoliste - ale najlepiej nie palic wcale :)))) Takie e-papierosy i sklepiki obserwuje tutaj w Niemczech coraz czesciej.
- firma ma tez swoj sklepik internetowy
jest tam tez u gory translator i kazdy zainteresowany moze sobie przeczytac o ich ofercie - wiem ze wysylaja tez do Polski.
W takim zestawie znajdziemy miedzy innymi - 2 e- papierosy , 2 ladowarki jedna do kontaktu i druga pod USB , ustniki, pokrowce na e-papierosy tez 2 sztuki, instrukcje obslugi, te buteleczki to plyn ktory sluzy do nabijania tego papierosa - podobno wychodzi to taniej niz kupno zwyklych papierosow - no w Niemczech papierosy sa drozsze niez w Polsce
te u gory to ustniki - sa one tez wymienne a taki e-papieros dziala cos jak komorka trzeba go co jakis czas doladowac - dlatego pewnie w zestawie sa dwa zeby nie bylo potrzeby siegac po normalnego papierosa
Caly zestaw - oczywiscie na rynku jest wiecej takich firm produkujacych e-papierosy
Bylabym niezmiernie szczesliwa gdyby za jakis czas napisala do mnie choc jedna osoba ze dzieki tej informacji i takim e-papierosom udalo jej sie poczatkowo ograniczyc a teraz juz calkowicie rzucic palenie :) pa
Montag, 21. Mai 2012
Holland Markt
Witajcie Kochani:)
Dzisiaj troche inny post niz zawsze i nawet nie wiem jeszcze jak go przypisac w etykietach - chyba utworze nowa :) Jak juz wiecie mieszkam w Niemczech w zachodniej czesci dokladniej w kraju zwiazkowym - Nadrenia Północna-Westfalia bardzo blisko granicy holenderskiej okolo 40 km.
W tym roku po raz kolejny zostal zorganizowany tutaj w weekend ----Holenderski rynek - gdzie kupcy z sasiedniego kraju pokazali wszystko to co maja do zaoferowania w swoim pieknym kraju:)
Nie zabraklo oczywiscie tradycyjnych i wszystkim dobrze znanych holenderskich specjalnosci takich jak: sery, wedliny, slodycze, kwiaty , cebulki, bulwy kwiatowe, ciasta, owoce, bizuteria, odziez, ryby, frytki, frikandeln, galanteria ........ i wiele wiele innych stoisk
Oprocz tego miasto zorganizowalo wiele atrakcji min: muzyka, zabaw, konkursy z cennymi nagrodami oraz pchli targ, na ktorym mozna bylo zaopatrzyc sie w oferowane przez sprzedajacych ''male unikatowe skarby'''- wystarczy dobrze poszukac.....
Uwielbiam takie klimaty ..... Zapraszam na moja fotorelacje:)
kwiaty, bulwy kwiatowe, sadzonki i cebulki ........
slodycze w metrach.....
tego stoiska oczywiscie tez nie zabraklo:)
Uliczne wystepy, smiech, gwar i piekna pogoda:)

Dajcie koniecznie znac w komentarzach czy takie posty dotyczace Niemiec od czasu do czasu chcielibyscie czytac?
pa:)
Dzisiaj troche inny post niz zawsze i nawet nie wiem jeszcze jak go przypisac w etykietach - chyba utworze nowa :) Jak juz wiecie mieszkam w Niemczech w zachodniej czesci dokladniej w kraju zwiazkowym - Nadrenia Północna-Westfalia bardzo blisko granicy holenderskiej okolo 40 km.
W tym roku po raz kolejny zostal zorganizowany tutaj w weekend ----Holenderski rynek - gdzie kupcy z sasiedniego kraju pokazali wszystko to co maja do zaoferowania w swoim pieknym kraju:)
Nie zabraklo oczywiscie tradycyjnych i wszystkim dobrze znanych holenderskich specjalnosci takich jak: sery, wedliny, slodycze, kwiaty , cebulki, bulwy kwiatowe, ciasta, owoce, bizuteria, odziez, ryby, frytki, frikandeln, galanteria ........ i wiele wiele innych stoisk
Oprocz tego miasto zorganizowalo wiele atrakcji min: muzyka, zabaw, konkursy z cennymi nagrodami oraz pchli targ, na ktorym mozna bylo zaopatrzyc sie w oferowane przez sprzedajacych ''male unikatowe skarby'''- wystarczy dobrze poszukac.....
Uwielbiam takie klimaty ..... Zapraszam na moja fotorelacje:)
Holenderski rynek przyciagal zwiedzajacych jak magnes .... masa masa zwiedzajacych. W niektórych miejscach można iść dalej tylko w stop-and-go:)
kwiaty, bulwy kwiatowe, sadzonki i cebulki ........
slodycze w metrach.....
tego stoiska oczywiscie tez nie zabraklo:)
Uliczne wystepy, smiech, gwar i piekna pogoda:)
Dajcie koniecznie znac w komentarzach czy takie posty dotyczace Niemiec od czasu do czasu chcielibyscie czytac?
pa:)
Samstag, 19. Mai 2012
Alterra Silk Skin Make-up
Hey
Od jakiegos juz czasu robiac makijaz uzywam najczesciej podkladu Alterra Silk Skin Make-up w kolorze 01 beige rosa. Wiem ze w Polsce jeszcze nie jest dostepna kolorowka z Alterry a jedynie kosmetyki pielegnacyjne ale mysle, ze to sie pewnie niedlugo zmieni gdyz coraz wiecej produktow tej firmy mozemy juz znalesc na polkach w sieci Rossmann. Mam nadzieje ze moja recenzja Wam sie spodoba a ze wakacje tuz tuz.... to moze ktos bedac w Niemczech zajrzy na stoisko Alterry i moja recenzja mu sie przyda podczas robienia zakupow:)
Produkt dostepny jest w drogerii Rossmann w cenie okolo 3,50 euro za 30 ml, opakowanie w jasnozielonym kolorze z pompka - lawo sie dozuje - mozna nabrac niewiele produktu.
Sam produkt ma kremowa dosc gesta konsystencje - ale latwo sie rozsmarowuje - choc nie zawiera silikonow:) nie trzeba go zbyt duzo by pokryl cala twarz przez co jest bardzo ekonomiczny.
Oprocz 01 beige rosa ´mamy ciemniejszy odcien 02 sand - szkoda bo uwazam ze wybor kolorow powinien byc wiekszy- co jest niewatpliwie minusem.
Altera Silk skin make-up zawiera proteiny jedwabiu, ktore zapewniaja skorze delikatnosc - dzieki czemu skora wyglada swiezo, wzbogacony zostal takze o regenerujaca formule z pestek granatu oraz olej Jajoba, ktory delikatnie wygladza i koi nasza skore.
Nie zawiera sztucznych barwnikow, konserwantow, silikonow, parafiny i innych szkodliwych substancji.
O przyjaznym składzie:
Posiada delikatny zapach - ktory jednak z czasem zanika - mi on zupelnie nie przeszkadza.
Jesli chodzi o krycie to zakrywa on delikatne zaczerwienienia ale nie jest to produkt o 100% kryciu.
Jest to takie delikatne - bardziej wyrownanie kolorytu twarzy
- lekkie pielegnujaco-nawilzajace , dzięki czemu skora wygląda świeżo, aksamitnie i naturalnie:) ale na pewno nie ukryjemy pod nim jakis wiekszych niespodzianek - typowo lekki podklad. Nie utrzymuje sie calego dnia , delikatnie zanika pod koniec dnia na twarzy ale nie robi jakis smug - po prostu wchlania sie - rowniez efekt matu stopniowo tez zanika - mozna oczywiscie dokonac male poprawki przypudrowac go i wtedy efekt bedzie na pewno dluzej ale ja pisze tak jak faktycznie u mnie jest i bez poprawek - nie nalezy on do podkladow dlugotrwalach, ktore wytrzymuja na twarzy caly dzien.
Polecam zwlaszcza dla tych ktorzy szukaja jakiegos lekkiego podkladu o bardzo przyjaznym naturalnym skladzie za niewielkie pieniadze:) pa
Od jakiegos juz czasu robiac makijaz uzywam najczesciej podkladu Alterra Silk Skin Make-up w kolorze 01 beige rosa. Wiem ze w Polsce jeszcze nie jest dostepna kolorowka z Alterry a jedynie kosmetyki pielegnacyjne ale mysle, ze to sie pewnie niedlugo zmieni gdyz coraz wiecej produktow tej firmy mozemy juz znalesc na polkach w sieci Rossmann. Mam nadzieje ze moja recenzja Wam sie spodoba a ze wakacje tuz tuz.... to moze ktos bedac w Niemczech zajrzy na stoisko Alterry i moja recenzja mu sie przyda podczas robienia zakupow:)
Produkt dostepny jest w drogerii Rossmann w cenie okolo 3,50 euro za 30 ml, opakowanie w jasnozielonym kolorze z pompka - lawo sie dozuje - mozna nabrac niewiele produktu.
Sam produkt ma kremowa dosc gesta konsystencje - ale latwo sie rozsmarowuje - choc nie zawiera silikonow:) nie trzeba go zbyt duzo by pokryl cala twarz przez co jest bardzo ekonomiczny.
Oprocz 01 beige rosa ´mamy ciemniejszy odcien 02 sand - szkoda bo uwazam ze wybor kolorow powinien byc wiekszy- co jest niewatpliwie minusem.
Altera Silk skin make-up zawiera proteiny jedwabiu, ktore zapewniaja skorze delikatnosc - dzieki czemu skora wyglada swiezo, wzbogacony zostal takze o regenerujaca formule z pestek granatu oraz olej Jajoba, ktory delikatnie wygladza i koi nasza skore.
Nie zawiera sztucznych barwnikow, konserwantow, silikonow, parafiny i innych szkodliwych substancji.
O przyjaznym składzie:
Składniki:
Aqua (Water), Alcohol*, Helianthus Annuus Hybrid Oil*, Talc, Hydrogenated Vegetable Oil,Glycerin, Isoamyl Laurate, Palmitic Acid,Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Punica Granatum Seed Extract*,Lauryl PCA, Parfum (Essential Oils),Hydrolyzed Silk, Rosmarinus Officinalis(Rosemary) Leaf Extract*, Xanthan Gum,Tocopherol, Sodium Lactate, Sodium Hydroxide, Limonene, Geraniol, Linalool,Citronellol, Coumarin, [+/- CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499]
Jesli chodzi o krycie to zakrywa on delikatne zaczerwienienia ale nie jest to produkt o 100% kryciu.
Jest to takie delikatne - bardziej wyrownanie kolorytu twarzy
- lekkie pielegnujaco-nawilzajace , dzięki czemu skora wygląda świeżo, aksamitnie i naturalnie:) ale na pewno nie ukryjemy pod nim jakis wiekszych niespodzianek - typowo lekki podklad. Nie utrzymuje sie calego dnia , delikatnie zanika pod koniec dnia na twarzy ale nie robi jakis smug - po prostu wchlania sie - rowniez efekt matu stopniowo tez zanika - mozna oczywiscie dokonac male poprawki przypudrowac go i wtedy efekt bedzie na pewno dluzej ale ja pisze tak jak faktycznie u mnie jest i bez poprawek - nie nalezy on do podkladow dlugotrwalach, ktore wytrzymuja na twarzy caly dzien.
Polecam zwlaszcza dla tych ktorzy szukaja jakiegos lekkiego podkladu o bardzo przyjaznym naturalnym skladzie za niewielkie pieniadze:) pa
Dienstag, 15. Mai 2012
Bobbi Brown - Pale Pink 9
Witajcie,
Dzisiaj przedstawie Wam recenzje rozu do policzkow Bobbi Brown - Pale Pink9.
Nie tak dawno pisala Wam o swoim ulubionym kosmetyku do makijazu jakim jest Roz :)
Co wiecej uwazam, ze roz jest to wrecz obowiazkowy kosmetyk dla kazdej z nas:)
Jak dla mnie roz powinien byc - rozowy:) nie jestem zwolenniczka brzoskwinki - u mnie taki kolor sie nie sprawdza i zle sie z w czuje.
Lubie jego jasne, ciemne odcienie -ale zawsze rozowe:).
Jakis czas temu przeczytalam w internecie, iz wlasnie do cery większości Polek pasuje odcień, który Bobbi Brown nazwała „Pale Pink” tak tak wlasnie ten - ktory na pierwszy rzut oka wygląda na " wściekły róż " Produkt jest niesamowicie wydajny- pomimo tak jaskrawej barwy nawet na skórze osob o bardzo jasnej karnacji wygląda naprawde naturalnie i sprawia oczywiscie pod warunkiem ze nie przesadzimy z jego iloscia:)
wrazenie , że twarz wydaje się bardziej świeża, młodsza i zdrowsza
i nie ma w nim nic - absolutnie nic! - kiczowatego!!!!
Jednak nalezy zachowac pewna ostroznosc:);) - by nie zrobic sobie krzywdy i nie zostac na wlasne zyczenie buraczkiem :):)
Roz ten jest bardzo dobrze napigmentowany i wystarczy doslownie jedno pociągnięcie pędzla po produkcie, by nabrać odpowiednia jego ilosc do wykonania lekkiego makijażu. W ten sposob można stopniować " róż " na policzkach od jasnego po baaaardzo ciemnyyy kolor ......
Najlatwiej mi pokazac intensywnosc tego rozu robiac zdjecia porownawcze z rozem firmy mac well dressed - cala recenzja tego rozu znajduje sie tutaj KLIK
W porownaniu z moja reka widac intensywnosc koloru tego rozu.
Zarowno Mac jak i Bobbi Brown jest zamknięty w klasycznych dla danych firm pudełeczkach, czyli czarnym - otwieranym do góry kwadratowym opakowaniu Bobbi Brown a okraglym MAC
- oba posiadaja tez napisy z nazwą marki na szybce. Nie maja tez dołączonego lusterka ani pędzelka, co nie jest, az takim minusem, bo pozwala zmniejszyć wagę produktu np w torebce:)
Zalety
-wydajny
-piękne odcienie
-trwały
-nie uczula
- nie zapycha porów
- można stopniować kolor różu "na policzkach
- bardzo dobrze napigmentowany
cena produktu to niestety dla mnie jego minus...
Dzisiaj przedstawie Wam recenzje rozu do policzkow Bobbi Brown - Pale Pink9.
Nie tak dawno pisala Wam o swoim ulubionym kosmetyku do makijazu jakim jest Roz :)
Co wiecej uwazam, ze roz jest to wrecz obowiazkowy kosmetyk dla kazdej z nas:)
Lubie jego jasne, ciemne odcienie -ale zawsze rozowe:).
Jakis czas temu przeczytalam w internecie, iz wlasnie do cery większości Polek pasuje odcień, który Bobbi Brown nazwała „Pale Pink” tak tak wlasnie ten - ktory na pierwszy rzut oka wygląda na " wściekły róż " Produkt jest niesamowicie wydajny- pomimo tak jaskrawej barwy nawet na skórze osob o bardzo jasnej karnacji wygląda naprawde naturalnie i sprawia oczywiscie pod warunkiem ze nie przesadzimy z jego iloscia:)
wrazenie , że twarz wydaje się bardziej świeża, młodsza i zdrowsza
i nie ma w nim nic - absolutnie nic! - kiczowatego!!!!
Jednak nalezy zachowac pewna ostroznosc:);) - by nie zrobic sobie krzywdy i nie zostac na wlasne zyczenie buraczkiem :):)
Roz ten jest bardzo dobrze napigmentowany i wystarczy doslownie jedno pociągnięcie pędzla po produkcie, by nabrać odpowiednia jego ilosc do wykonania lekkiego makijażu. W ten sposob można stopniować " róż " na policzkach od jasnego po baaaardzo ciemnyyy kolor ......
Najlatwiej mi pokazac intensywnosc tego rozu robiac zdjecia porownawcze z rozem firmy mac well dressed - cala recenzja tego rozu znajduje sie tutaj KLIK
BOBBI BROWN - Pale Pink ( 3,7 g)
MAC - Well dressed ( 6 g )W porownaniu z moja reka widac intensywnosc koloru tego rozu.
Zarowno Mac jak i Bobbi Brown jest zamknięty w klasycznych dla danych firm pudełeczkach, czyli czarnym - otwieranym do góry kwadratowym opakowaniu Bobbi Brown a okraglym MAC
- oba posiadaja tez napisy z nazwą marki na szybce. Nie maja tez dołączonego lusterka ani pędzelka, co nie jest, az takim minusem, bo pozwala zmniejszyć wagę produktu np w torebce:)
Zalety
-wydajny
-piękne odcienie
-trwały
-nie uczula
- nie zapycha porów
- można stopniować kolor różu "na policzkach
- bardzo dobrze napigmentowany
cena produktu to niestety dla mnie jego minus...
Jakie kolory rozu sa Waszymi ulubionymi?
pozdrawiam pa
Abonnieren
Posts (Atom)